IronSky

sobota, 23 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015 i... co dalej?



W zeszłym roku ostatniego dnia grudnia (31.12.2014) zrobiliśmy małe podsumowanie naszego bloga, naszej przygody z modelarstwem RC i snuliśmy pewne plany na rok 2015, który... też już minął. Czas strasznie szybko mija. Tak szybko, że mamy już 22 stycznia 2016, ostatni post opublikowaliśmy przeszło miesiąc temu i nawet nie było specjalnie czasu na podsumowanie minionego roku i rozliczenie się z planów i obietnic. Mimo wszystko myślę, że warto krótko podsumować miniony rok w naszym wykonaniu, chociażby "ku pamięci", byśmy mogli sami kiedyś wrócić do tego posta i powspominać.

Na początek garść statystyk z bloga. Większości czytelników mogą wydać się nudne i niepotrzebne, a jednak sporą mówią o tym, co najchętniej czytaliście, który post wzbudził największą dyskusję itd. - to również dla nas jakaś wskazówka, w którą stronę zmierzać z publikacjami, czemu warto poświęcić więcej czasu.

A więc w minionym 2015 roku opublikowaliśmy 15 postów, co nie jest specjalnie oszałamiającym wynikiem, ale z drugiej strony piszemy je dość obszerne, opisujemy skrupulatnie detale, robimy własne zdjęcia i filmy, przez co stworzenie jednego zajmuje często wiele długich nocnych godzin... To teraz najlepsze: przez miniony rok blog odwiedziło 95,000 unikalnych użytkowników (tak, to Wy - Czytelnicy!!), którzy wygenerowali 175,000 odwiedzin i 423,000 odsłon. Łącznie blog wygenerował ponad 663,000 odsłon od początku istnienia (wiosna 2013). Dla nas to jakiś kosmos! Dzięki Wam!:)

Wśród wszystkich postów, jakie opublikowaliśmy na naszym blogi można ustalić prosty ranking ich popularności na bazie ich odsłon. Oto i on:
  1. Budowa drona w 5-ciu krokach (to w zasadzie podstrona, nie post) - 36 110 odsłon
  2. Teoria na egzamin UAVO VLOS - 34 657 odsłon
  3. Budujemy quadcopter [3] - nasz zestaw części - 24 776 odsłon
  4. Budujemy quadcopter [1] - potrzebne części - 17 873 odsłon
  5. Budujemy quadcopter [5] - konfiguracja - 12 742 odsłon
  6. Budujemy quadcopter [2] - jak to działa? - 10 673 odsłon
  7. Relacja z egzaminu na świadectwo UAVO9 937 odsłon
  8. Jak zdobyć świadectwo kwalifikacji UAVO? - 9 656 odsłon
  9. Budujemy dron wyścigowy QAV250 [2] - 7 815 odsłon
  10. Budujemy dron wyścigowy QAV250 [1] - 7 432 odsłon
Już na podstawie dwóch pierwszych pozycji można wysnuć proste wnioski: ten rok to był prawdziwy "boom" na drony! Ilość osób, które zainteresowały się robieniem dronów lub ich kupnem była kilka- lub nawet kilkanaście razy większa niż w 2014 roku i choć nasze wpisy z serii "Budowa drona w 5-ciu krokach" powstały właśnie w 2014 roku, dopiero w 2015 przeżywały prawdziwy "najazd" czytelników na blog. To nas oczywiście niezmiernie cieszy!;)

Nasz stary dobry Tarot 650 uzupełniony o FPV, GoPro i gimbal


Drugi post najpopularniejszy na naszym blogu w zeszłym roku to zebrana przeze mnie teoria na egzamin na świadectwo kwalifikacji UAVO VLOS, czyli operatora dronów dla lotów w zasięgu wzroku. Z tej teorii uczyłem się na swój egzamin, z którego relację zamieściłem również na blogu i która to relacja była czytana 10,000 razy! Jeszcze apropos postu z teorią na egzamin - ten wpis jest niekwestionowanym liderem pod względem ilości komentarzy - tylko pod tym jednym wpisem pojawiło się ich prawie 300 (z czego część musiałem usunąć z pewnych względów, ale to już inna bajka;).


Nasz Tarot 650 tuż przed egzaminowanym lotem
Tak duże zainteresowanie relacją z egzaminu oraz dwoma innymi wpisami o UAVO (teoria oraz wskazówki praktyczne "jak zdobyć UAVO) pokazuje jakim zainteresowaniem w ubiegłym roku cieszyły się oficjalne "papiery na operatora drona" i ile osób podchodziło do egzaminu. Z informacji jakie posiadam do końca 2015 świadectwo UAVO zdobyło już 2000 operatorów w Polsce!

Mała ciekawostka...

UAVO wydawane jest przez ULC i jest oficjalnym "prawem jazdy na drona". Potrzebne jest osobom, które planują zarabiać na dronach np. świadcząc usługi filmowania i fotografowania z powietrza. I tu niespodzianka - osobiście moje świadectwo UAVO nigdy do tej pory mi się nie przydało :). Do egzaminu podszedłem z ciekawości, żeby sprawdzić siebie i całą procedurę zdawania, a nie stricte po to, żeby potem zarabiać na lataniu. Na co dzień pracuję w zupełnie innym charakterze, natomiast zrobienie z hobby, jakim jest modelarstwo RC, zarobkowego zawodu nigdy specjalnie mnie nie interesowało. Owszem, robiliśmy jakieś filmy i zdjęcia dronem, które zresztą wrzucaliśmy tutaj, ale raczej tylko dla sprawdzenia jak działa gimbal i jakie foty potrafi robić GoPro i w zasadzie tyle. Osobiście fanem filmowania z drona nigdy nie byłem, bo wydawało mi się to nudne więc i na foceniu/filmowaniu z drona do tej pory nie zarobiliśmy nawet 1zł ;).

Kilka naszych hobbystycznych fot poniżej:

W środku na drugim planie Zamek na Wawelu
a tutaj dementujemy plotkę, że loty blisko anten radiowych są niebezpieczne :D




Zeszły, 2015 rok zaczęliśmy od budowy drona wyścigowego QAV250, który podarował nam sklep ABC-RC.PL (polecamy!) i to ten kierunek był naszym "tematem przewodnim" przez resztę miesięcy.



Szczerze muszę przyznać - po zdaniu egzaminu na UAVO nasz większy Tarot 650, którego relacja z budowy cieszy się na blogu największym powodzeniem, poszedł w odstawkę na dobre... Zdarzyło się jeszcze kilka dni w ciągu ubiegłego roku, że pośmigałem nim bardziej wyczynowo, bez zbędnego gimbala, kamery, oświetlenia itd., ale na dobre ustąpił miejsca swojemu mniejszemu bratu Tarotowi 250.




Możemy chyba obaj przyznać, że jeśli będziemy się "bawić" w drony w najbliższych sezonach to będą to raczej mniejsze i szybsze zabawki, niż większe i stabilne platformy dedykowane do filmowania/fotografowania. Zresztą nasze statystyki czasu lotów z 2015 roku mówią same za siebie:

Nasz czas spędzony na poszczególnych modelach RC w 2015 roku

Nasz pierwszy dron wyścigowy QAV250 oraz drugi nowszy Tarot 250 zajęły nam łącznie 78,4% całego czasu, który przelataliśmy w 2015, a było tego "kilka" ładnych godzin. Tarot 650 wypracował sobie jeszcze mocne 13,5%, ale raczej tylko do wiosny, potem przerzuciliśmy się na samoloty RC (Delta 2,4m, Twins 2, Delta mała 1,2m oraz nowy nabytek - motoszybowiec GAMA 2100) oraz oczywiście małe zwinne quady wyścigowe.

Miejscówki, w których lataliśmy w 2015
Prawie połowę czasu na lataniu (47,8%) spędziliśmy na "parkingu" - w zasadzie to małe trawiaste boisko sąsiadujące z sadem, w którym pomiędzy drzewami śmigamy Tarotem 250. To obecnie nasza ulubiona miejscówka, której raczej prędko nie porzucimy.

Parking - ulubione miejsce do niskiego latania między drzewami i bramkami


Rok 2015 będziemy też dobrze wspominać z innego względu. Dzięki temu blogowi nawiązaliśmy kilka fajnych znajomości, jedna z nich to współpraca ze Sklepem Avatar (stacjonarnie w Krakowie oraz on-line), dzięki któremu przyszło nam testować sporo nowego sprzętu z górnej półki, wspomnę tylko o naprawdę wypasionych goglach Fatshark Dominator HD lub też o Walkera Runner 250 Advance.




Minione 12 miesięcy to także dla mnie prywatnie okres, w którym nieco inaczej zacząłem myśleć o bezzałogowcach. Od samego początku ten blog miał opisywać drogę do stworzenia "drona" na bazie płatowca (Easy Star 2), który latałby autonomicznie wg zaplanowanych wcześniej misji na komputerze. Cel został osiągnięty już wcześniej (wrzesień 2013).

Tęsknimy za naszym ES2, niestety przepadł na jednej z misji autonomicznych... :(


Jednak z racji popularności wielowirnikowców, dalszy rozwój skrzydlatej autonomicznej platformy został zarzucony na rzecz budowy Tarota 650 oraz mniejszych wyścigówek. Osobiście jednak nie przestałem nigdy myśleć o płatowcach, a słowo "dron" do tej pory - wbrew głosów większości - nie kojarzy mi się z popularnymi wielowirnikowcami, a przynajmniej nie tylko z nimi. Stwierdziłem zatem, że będę zgłębiał ten temat przynajmniej teoretycznie (z braku czasu na dłubanie w prawdziwych platformach), bo temat bezzałogowców w naszej przestrzeni, ich roli w naszym życiu i wielkiego rozkwitu tej technologii fascynował mnie od dawna. I tak powstał mój już bardziej prywatny (bo tu jest nas dwóch) drugi blog Świat Dronów, który obecnie jest dość mocno rozbudowany i porusza masę różnych aspektów tej branży. Zatem czytelników zainteresowanych nie tylko budową dronów, ale również prawem, nowinkami technologicznymi, przeróżnymi zastosowaniami bezzałogowców, zagrożeniami związanymi z ich stosowaniem itd. zapraszam na bliźniaczą stronę www.swiatdronow.pl.



Planów na 2016...

...nie będzie. Ot tak, bo nikt nas do tego nie zmusza ;). Z wielu różnych względów czasu na budowanie i latanie mamy co raz mniej. Nie chcemy jednak zostawić tego bloga odłogiem dlatego postaramy się publikować nowe wpisy, gdy tylko nadarzy się do tego jakaś odpowiednia okazja. Być może jednak, będą one z mniejszą częstotliwością niż dotychczas (tak, tak... jeszcze mniejszą).

Życzymy wszystkim Czytelnikom, którzy nas odwiedzają, samych bezpiecznych lotów i tylu startów co lądowań!;]




3 komentarze:

  1. gratuluję i życzę dalszych (owocnych) przygód z dronami oraz dronowym blogiem.

    jestem jedną z osób która zdała w zeszłym roku egzamin UAVO (i w sumie też ani złotówki na tych papierach nie zarobiłem) dzięki wpisowi o wiedzy teoretycznej na egzamin właśnie z tego bloga.

    jeszcze raz dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Często słyszę o dronach lub oglądam je w tv, ale jakoś nigdy nie zagłębiałem się w ten temat. Tak przez przypadek trafiłem na wasz blog i powiem, że jestem zaskoczony tak dużą popularnością dronów i społecznością jaka powstała w Polsce. Poczytam i może zdecyduję się na swój sprzęt.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

Nasze zdjęcia dronów:

Created with flickr badge.