Po długiej przerwie wracamy do gry

Cześć. Jak pewnie zauważyliście poprzedni nasz post był z 4 listopada 2013, całe wieki temu. Wiele się w tym czasie wydarzyło, co miało niemały wpływ na brak postów przez te 5 miesięcy. Główny powód to utrata modelu z całą jego zawartością. Pod koniec listopada chcieliśmy zaszaleć.. lot miał być na ok. 8 km w linii prostej, full automat sterowany Ardupilotem. Pogoda strasznie słaba, deszczowa, pełne zachmurzenie, dzień krótki, ale to nic... Zdrowy rozsądek i tak zostawiliśmy w domu, a ślepo zawierzyliśmy elektronice i temu, że "musi się udać". Choć obaj mieliśmy obawy po prostu postawiliśmy wszystko na jedną kartę. A dokładnie 1800zł...

• Easy Star 2 - 270zł
• Silnik - 100zł
• Śmigło - 10zł
• Serwo (x 4) - 130zł
• Regulator - 40zł
• Optima 9 - 300zł
• Bateria 11,1v - 100zł
• Ardupilot APM 2.5 - 800zł
• Kable do APM 2.5 - 40zł
• Straty moralne - nie do oceny ;-)

Dużo już czasu minęło, strata została odżałowana i pogodziliśmy się z nią. W portfelu lżej, ale najgorsza jest chyba niewiedza: co, gdzie i w którym momencie poszło nie tak, że model nie doleciał w zaplanowane miejsce. Nic to - niech to będzie nauka dla Was, że nie warto aż tak ryzykować i ufać w pełni Ardupilotowi. A jak uczyć się na błędach to najlepiej na cudzych, prawda? ;) Tak czy siak - powoli wracamy do gry! Nowy Ardupilot już zakupiony, choć teraz postanowiliśmy wypróbować wersję sprzedawaną w sklepie abc-rc.pl, a dokładniej http://abc-rc.pl/ArduCopter-APM-2-6-GPS.

Czemu tym razem nie oryginał? Bo:

1. podróbka tańsza ;-)
2. chcemy ją przetestować i sprawdzić czy odbiega znacznie od oryginału wykonaniem i jakością
3. ma nieco inny GPS w zestawie - niby bardziej zaawansowany technologicznie więc sprawdzimy co jest wart (być może nasze poprzednie przeboje z APM 2.5 wynikały właśnie z tamtego GPS'a?)
4. ma komplet kabli w zestawie do połączenia z odbiornikiem RX za co dajemy dużego plusa, bo dokupienie osobno takich kabelków kosztuje ok. 40zł (można zrobić samemu z kupionych taniej części, ale komu by się chciało ;)

Straciliśmy Easy Stara 2, który był naszą platformą, a zatem potrzebujemy nowego sprzętu. Kandydatów mamy dwóch:

Mała Delta

Przerobiony profil Zagi 120cm, z dodanym kadłubem a'la cegła, przez co całość nosi roboczą nazwę "Latająca Cegła". Kadłub wygląda śmiesznie, nie jest aerodynamiczny, ale za to mieści dosłownie wszystko: dwie kamery frontowe (GoPro3, płytkowa do FPV), aparat fotograficzny kompaktowy o standardowych rozmiarach skierowany obiektywem pionowo w dół, baterie (nie sprawdzaliśmy ile, ale ok. 4 x 2200 wejdzie spokojnie i jeszcze będzie luz), oczywiście regulator, odbiornik i pozostałe okablowanie. Delta ma wyprowadzone po prawym skrzydle okablowanie do nadajnika FPV, który docelowo znajdzie się na krańcu prawego skrzydła. Winglety są odejmowane, montaż na magnesy neodymowe + małe kołeczki do stabilizacji. Póki co silnik to Pelikan RAY C3536/05 ze śmigłem 9x6 (w opcji: śmigło stałe i składane), co daje ciąg ok. 1,5kg. Regulator Hobby King 60A z 20-amperowym zapasem, ale innego nie mieliśmy. Waga do lotu z podstawowym wyposażeniem (bez kamer z jedną batką 2200mAh) to 900g.

Duża Delta 

Ma za sobą jak na razie tylko jeden dzień lotów w całej swojej karierze, ale był to dzień udany. Potem z racji oblatywania ES2 z Ardu poszła w odstawkę, teraz odkopana z odmętów piwnicznych zakamarków będzie znowu latać. Co do specyfikacji - silnik i regiel jest ten sam co wyżej, bo do małej delty przełożyliśmy go właśnie z dużej delty. A jak duża jest? 245cm przy wadze 1620g. Zdjęcia nawet nie mamy, ale z tego jednego dnia lotów mamy film, który już tu zdaję się publikowaliśmy:



Z pewnością nowym wyzwaniem będzie oprogramowanie Ardu do lotów na samolocie typu "delta wing", czyli bez steru wysokości ani kierunku - całe sterowanie przejmują jedynie dwie lotki odpowiednio pomiksowane. Oba modele zostaną przetestowane pod kątem możliwości. Zależy nam przede wszystkim na stabilności lotu i udźwigu, a to wskazuje na większą deltę. Ta jednak jest nieco mało poręczna, wymaga montażu/demontażu skrzydeł i większych przestrzeni do wykonywania zakrętów na czym również nam zależy, bo zamierzamy polatać jeszcze nad różnymi zamkami w Małopolsce, a z terenem do startów i lądowań bywa różnie w takich około zamkowych lokacjach. Tak czy inaczej - powoli przygotowujemy się do sezonu, przerabiamy sprzęt, będziemy testować nowego Ardu i wrócimy do naszego cyklu "kroków" opisujących kolejne etapy prowadzące do tego, by "zrobić sobie drona" od podstaw - tak, jak to sobie założyliśmy.

Stay tuned!