Krok 8 - Mikrofon do FPV

Nasz pierwszy lot FPV był w zasadzie sprawdzeniem połączenia video w powietrzu i w praktyce nie był lotem stricte FPV - bo czas patrzenia na monitor z podglądem z kamery pewnie zmieściłby się w przedziale 20-30 sekund. Wiało wtedy tak mocno, że walczyłem z utrzymaniem samolotu w powietrzu nie skupiając się w ogóle na spoglądaniu na ekran.

Za drugim razem było już zdecydowanie lepiej i od razu dość odważnie - odlot od bazy na ok. 500m bez OSD i już po zachodzie słońca. I wtedy odkryłem pierwszą rzecz, która zaczęła doskwierać - przy odlocie na odległość ok. 300-400m od bazy samolot przestaje być słyszalny na ziemi. Na początku nie zdawałem sobie z tego sprawy - jakim utrudnieniem dla pilota-modelarza jest brak dźwięku silnika w modelu. Sam latam trochę normalnymi szybowcami, które rzecz jasna silnika nie posiadają, ale po natężeniu szumu powietrza opływającego owiewkę możemy szacować prędkość nawet bez zerkania na prędkościomierz. W modelu nawet z OSD pokazującym prędkość jej pomiar z GPS będzie zawsze nieco opóźniony. W momencie gdy będąc na ziemi przestajemy słyszeć nasz model i zerkamy tylko na monitor zaczyna się robić nerwowo i nieswojo. Wszystko jest OK dopóki silnik lub bateria nas nie zawodzi. Napięcie baterii zasilającej silnik możemy jeszcze pokazywać na OSD, ale usterka silnika może być nie do wykrycia. Jeśli nie będziemy mieć sprawnego silnika i zaczniemy podciągać model zadzierając dziób do góry przekroczymy ostatecznie krytyczny kąt natarcia i minimalną prędkość pozwalającą szybować - model wpadnie w korkociąg i wtedy będziemy mieć już spory problem z jego odratowaniem.


Zatem mikrofon - chyba najprostsze dostępnie rozwiązanie - zapewnia nam odsłuch obrotów silnika i szumu powietrza - tym samym zmniejsza nieco stres podczas lotów.

 Wbrew pozorom zwykły mikrofon z kabelkiem nie wystarczy. Mikrofon musi mieć wzmocnienie sygnału (przedwzmacniacz) i podobnie jak kamera - musi mieć podpięte zasilanie. W poprzednim kroku pokazałem jak zrobić dodatkową wtyczkę przy nadajniki FPV, która posłuży nam do podpięcia mikrofonu (zarówno zasilania jak i przekazania sygnału). Co do samego mikrofonu, wybrałem taki:

\ 

Moduł audio MP-1/R - mikrofon na kablu

Inna opcja to model MP-2/R - tutaj mikrofon jest wlutowany w płytkę (przedwzmacniacz). Wybór to tak naprawdę kwestia indywidualna - na kablu zajmuje więcej miejsca, ale dzięki temu np. wzmacniacz z potencjometrem można umieścić na zewnątrz modelu a do środka wetknąć tylko sam mikrofon. Inni wolą całość włożyć do środka - wtedy jednak nie ma możliwości ustawienia głośności poprzez potencjometr. Mikrofon umieścić całkiem na zewnątrz, ale wtedy szum powietrza będzie bardzo duży - może zagłuszyć dźwięk silnika. Mikrofony można kupić w dobrych sklepach elektronicznych, ale niestety nie są zbyt popularne. Trzeba szukać "mikro/mini modułów audio" - bo pod taką nazwą najczęściej występują. Opcja dla wygodnych to zamówienie przez internet - oba moduły od lat są do kupienia w poznańskim sklepie Delta: moduł audio MP-1/R oraz moduł audio MP-2/R. Jest tu jednak mały haczyk - absurdalnie wysokie ceny przesyłki jak za tak miniaturowy towar (aż 18.70 PLN). Można zatem pokusić się o poszukanie w miejscowych sklepach elektronicznych, w innych internetowych, na allegro lub popytać modelarzy, którzy podeślą nam mikrofon listem za 2zł (nie za 20zł ;).

Jak już wspomniałem - obydwa zaproponowane mikrofony mają potencjometry do regulacji głośności i istnieją różne możliwości ich umieszczenia w modelu.

Ja wybrałem opcję z włożeniem całości w model poprzez szczelinę wywietrznika. Testy pokazały, że szum powietrza i tak jest bardzo dobrze słyszalny (rozchodzi się po piance, z której zrobiony jest Easy Star 2 więc na ma szans na jego wytłumienie), ale jednocześnie nie zagłusza pracy silnika.

Co do samego podpięcia mikrofonu - w przeciwieństwie do ostatnich przeróbek kabli - dorobienie kabla do mikrofonu jest banalnie proste. Jeśli wprost przepadamy za dorabianiem wtyczek do kabli serw to potrzebne nam będzie jakieś 30cm kabla serwa + konektory + wtyczka serwa. Jeśli chcemy sobie znacznie uprościć i skrócić prace do minimum to możemy kupić gotowy kabel z wtyczką lub przedłużkę serwa (też ok. 30-40cm) i odciąć z jednego jej końca gniazdo serwa.

Teraz w zależności czy wybierzemy moduł audio MP-1/R czy MP-2/R mamy dwie możliwości. MP-1/R posiada "kostkę" do przyłączania kabli, podobną do tych spotykanych w lampach i żyrandolach. Zatem jeśli ktoś posiada umiejętności lutowania i odlutowywania elementów z płytki - albo pozbywamy się gniazda z płytki i wlutowujemy kable serwa bezpośrednio (oszczędność na wadze) albo zostawiamy kostkę i po prostu montujemy w niej żyły kabla serwa na zaciski (śrubki) w kostce. Wybrałem opcję numer 2 - wiadomo, prościej, choć mikrofon nieco cięższy i mniej poręczny. Jeśli natomiast mamy moduł MP-2/R takiego dylematu nie ma - nie ma tu kostki na kable, więc żyły kabla serwa bezpośrednio należy wlutować na płytkę wg schematu: żółta żyła - kabel sygnałowy audio, czerwona żyła - napięcie (+), czarna żyła - masa/GND (-). Po przymocowaniu kabli płytkę można owinąć izolacją i zrobić jedynie mały otwór na regulację potencjometru. U mnie wygląda to tak:

Kable mikrofonu będą szły od nadajnika FPV razem z kablami kamery wiec można je jakoś złączyć. O umiejscowieniu mikrofonu w kadłubie będą pisał jeszcze w przyszłości gdy przejdziemy już do usytuowania wszystkich elementów FPV na samolocie.

W następnym kroku opiszę jak zrobić kable FPV do OSD Remzibi. Pozdrawiam!